Bogdan Suchowiak

Learn About

Bogdan Suchowiak

Polska
29/11/1905 – 20/07/1991

Był oficerem rezerwy Wojska Polskiego. W 1939 roku brał udział w kampanii obronnej po ataku III Rzeszy i Związku Sowieckiego na Polskę. Trafił do niemieckiej niewoli, z której uciekł w październiku 1939 roku. Latem 1940 roku został aresztowany przez Niemców, co rozpoczęło jego 5-letnią gehennę w niemieckich-nazistowskich obozach koncentracyjnych.

Urodził się w Poznaniu, będącym wówczas w Cesarstwie Niemieckim. Z tego względu doskonale znał język niemiecki, co podczas pobytu w obozie miało mu się bardzo przydać. Po aresztowaniu przez Niemców w sierpniu 1940 roku trafił do fortu VII, który funkcjonował jako więzienie i obóz koncentracyjny. Zamordowano tam ok. 20 tys. osób, co stanowiło około połowę więźniów tam przebywających.

Suchowiak przebywał w forcie bardzo krótko, gdyż po paru dniach został wywieziony do obozu Buchenwaldu. Obóz koło Weimaru był dla Polaka również miejscem tymczasowego uwięzienia. Po kilku miesiącach, w grudniu 1940 roku, Bogdan Suchowiak trafił do obozu koncentracyjnego Neuengamme, znajdującego się 13 km od Hamburga. Na miejscu otrzymał numer 3524. Znajomość języka niemieckiego, angielskiego oraz fakt, że z zawodu Suchowiak był inżynierem mechanikiem, jak sam wspominał:

nie tylko ułatwiły mi przetrwanie długich lat obozu, lecz i dały dużo większą szansę – w porównaniu z innymi więźniami – uzyskiwania wiadomości o aktualnych zdarzeniach politycznych i działaniach wojennych.

Więźniowie obozu byli kierowani do pracy przy produkcji cegieł, a także w pierwszym okresie budowy kanałów. To tam dostała przydział większość Polaków skierowana do obozu. Suchowiak opisywał charakter pracy przy budowie kanału następująco:

Praca była tam makabryczna. Z łopatą w ręku lub popychając taczkę pełną błota lub piasku, więźniowie z przemoczonymi nogawkami, dygocący z zimna w wiatrem podszytych ubraniach, musieli pracować od świtu do zmierzchu.

W 1945 roku obóz został ewakuowany. Bogdan Suchowiak, udając chorego, pozostał w obozowym szpitalu, tzw. rewirze. Wiedział o zbliżających się od zachodu żołnierzach alianckich, więc pozostając w obozie miał nadzieję, że wkrótce odzyska wolność. Jednak 21 kwietnia Niemcy postanowili ewakuować również rewir. Chorzy niezdolni do samodzielnego poruszania się zostali zabici, resztę popędzono w stronę Lubeki. Po dwóch dniach Suchowiak, wraz z całym transportem, został załadowany niczym towar na statek „Thielbeck”:

Nie ma warunków do transportowania ludzi. Pomieszczeniem dla nas stają się luki towarowe, znajdujące się co najmniej 10 metrów pod pokładem. (…) panuje straszna ciasnota i brak najprymitywniejszych warunków sanitarnych (…) zamiast ustępów używa się beczek, wyciąganych dźwigami okrętowymi ponad głowami więźniów, przy czym zawartość ich podczas wyciągania wylewa się na głowy ludzkie.

„Thielbeck”, podobnie jak „Cap Arcona”, został zbombardowany przez lotnictwo brytyjskie.

Jeden z samolotów odpala rakietę, która trafia w statek i przebija burtę (…) „Thielbeck” nabiera wody, dygoce. Panika sięga szczytu. Tysiące więźniów usiłuje się wydostać się z dolnych luków, jak z matni. Cztery zaledwie drabiny dają nikłe szanse tysiącom ludzi. Ci, którzy do nich dotarli, są spychani i ściągani przez innych.

Gdy Suchowiak znalazł się w wodzie, zaczął płynąć ku brzegowi.

Przez co najmniej kilometr płynąłem w doskonałej formie. Płynąłem tak przez około 2 godziny. Skostniały mi nogi. Zdawało się chwilami, że poruszam nie własnymi kończynami, lecz jakimiś obcymi przedmiotami.

Udało mu się dopłynąć do celu. Odzyskał wolność. Jego reakcja na to była znamienna:

Trudno opisać moją radość! Zwyciężyłem, ocaliłem życie, osiągnąłem wytyczony cel, w decydującej walce okazałem dobrą kondycję fizyczną. Miałem za sobą kampanię wrześniową [w 1939 r.] i niewolę, ucieczkę z niewoli i pięćdziesiąt siedem miesięcy, które spędziłem w hitlerowskich więzieniach gestapo i obozach koncentracyjnych. A mimo to – w decydującej o ocaleniu chwili czułem się młody, silny i zdecydowałem się walczyć o życie.

Photos