Obóz koncentracyjny w Dachau był wzorem dla większości później wybudowanych przez nazistów obozów śmierci. Celem powołania go przez Heinricha Himmlera było odizolowanie politycznych przeciwników nowego reżimu politycznego Adolfa Hitlera. Wraz z budową takich miejsc jak Dachau, było potrzebne zatrudnienie odpowiedniej obsługi.
Heinrich Wicker miał 16 lat, gdy wstąpił do utworzonych przez Theodora Eickego oddziałów SS-Totenkopfverbände (z niem. Oddziały Trupiej Czaszki), których zadaniem było zarządzanie w niemieckich obozach koncentracyjnych. Od 1938 roku Wicker służył w obozie Dachau jako wartownik. Gdy wybuchła wojna, wziął udział w walkach w Holandii, Belgii i Francji w 1940 roku. Następnie brał udział w operacji „Barbarossa” – inwazji na Związek Sowiecki. Podczas walk na froncie wschodnim został ranny i odesłany do Niemiec.
Po rekonwalescencji, Wicker przeszedł kursy dla przywódców SS w Bad Tölz, a pod koniec 1943 roku przeniesiono go do Głównego Urzędu Gospodarki i Administracji SS. W czerwcu 1944 r. został komendantem Bruttig-Treis, a następnie Manheim-Sandhofen – podobozów Natzweiler-Struthof. Wicker został zapamiętany przez więźniów jako osoba brutalna. Pierwszą jego ofiarą stał się 3 stycznia 1945 roku polski więzień Marian Kraiński, za rzekomy sabotaż. Na jego egzekucję zaprosił nawet gości.
Przeprowadzał również tzw. marsze śmierci, zabierając więźniów z obozu przed zbliżającymi się aliantami. Ewakuowanych kierowano w stronę Monachium, m.in. do obozów Munich-Allach. Ostatni z marszy przeprowadzono do obozu koncentracyjnego Dachau, gdzie 28 kwietnia 1945 roku Wicker zastał wśród załogi na miejscu dezorganizację i atmosferę paniki – komendant obozu Martin Weiss zbiegł, więc Wicker samozwańczo objął tę funkcję.
29 kwietnia 1945 roku w godzinach popołudniowych, na teren obozu koncentracyjnego przybyli Amerykanie. Wicker poddał obóz generałowi Henningowi Lindenowi, dowódcy 42. Dywizji Piechoty, w obecności przedstawiciela Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Dr Victora Maurera.
Wydarzenia z 29 kwietnia do dziś budzą kontrowersje, a zeznania świadków oraz relacje z tych wydarzeń są niekiedy ze sobą sprzeczne. Niewątpliwie tego dnia zginęło ponad 500 esesmanów i członków załogi obozu. Część z nich została zabita przez więźniów podczas samosądów, jednak większość rozstrzelali sami Amerykanie, którzy pod wpływem emocji wywołanych scenami ujrzanymi w obozie, dokonali zemsty na załodze obozu, która de facto posiadała wtedy status jeńców wojennych. Wśród zamordowanych był również Heinrich Wicker.